niedziela, 8 stycznia 2017

Rudnickie kruche babeczki z orzechami – kuchnia podkarpacka

Rudnickie kruche babeczki z orzechami - kuchnia podkarpacka
Idealnie krucha babeczka, a w niej kwaskowate owoce pod słodką orzechową pierzynką, tak w skrócie opisałabym rudnickie kruche babeczki z orzechami. Od razu przypadły nam do gustu. Łatwo je przygotować i nie są zbyt pracochłonne, ale przede wszystkim są pyszne. Bardzo polecam! :)

Ten podkarpacki przepis pochodzi z Rudnika nad Sanem, z zeszytu Jadwigi Trojnar, zwanej przez rodzinę Wisią. Ten mały skarb przechowywany przez rodzinę powierzyła mi jej wnuczka, a moja przyjaciółka. Sądząc po przepisach, ja też pokochałabym Babcię Wisię :)

Rudnickie kruche babeczki z orzechami - kuchnia podkarpacka

Przepis z zeszytu Jadwigi Trojnar z Rudnika nad Sanem

Składniki na 35-50 sztuk (zależnie od wielkości foremek):

Ciasto:
  • 300 g mąki krupczatki (może być też tortowa)
  • 150 g masła
  • 100 g cukru pudru
  • 4 surowe żółtka
Nadzienie:
  • 3 jajka
  • 100 g cukru pudru
  • 100 g posiekanych orzechów włoskich
  • 100 g wiśni, marmolady lub powideł śliwkowych
  • aromat waniliowy
Rudnickie kruche babeczki z orzechami - kuchnia podkarpacka


Jak przygotować
Rudnickie kruche babeczki
z orzechami

Do mąki dodajemy pokrojone w kostkę masło, cukier puder i żółtka (białka możemy użyć do innych wypieków lub zamrozić). Siekamy i zagniatamy ciasto. Kiedy składniki dobrze się połączą, ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 minut.


Przygotowujemy foremki. Ja użyłam foremek o średnicy  5 i 7 cm (mierzonej u góry). Wyszło mi 40 babeczek. Jeśli nie mamy takiej ilości foremek, możemy babeczki piec turami, ale ciasto na poszczególne tury musi czekać w lodówce.


Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość 3-4 milimetry, foremką wycinamy krążek i za pomocą spodu drugiej foremki lekko wciskamy go do środka (patrz zdjęcia). Jeśli ciasto jest schłodzone, nie przyklei się do spodu foremki.


Gotowe foremki z ciastem wkładamy do lodówki na czas nagrzewania piekarnika i przygotowywania nadzienia. Dzięki temu nie skurczą się podczas pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni (grzałka góra-dół).


Przygotowujemy masę. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. W drugiej misce za pomocą miksera ucieramy żółtka, cukier puder i aromat waniliowy. Dodajemy posiekane orzechy, a na końcu delikatnie masę mieszamy z ubitymi białkami.


Foremki z ciastem układamy na dużej brytfance i podpiekamy przez 5 minut w nagrzanym piekarniku. Po tym czasie brytfankę z foremkami na chwilę wyciągamy i do każdej babeczki wkładamy wisienkę, marmoladę lub powidła (ja użyłam tych ostatnich), a na wierzch masę z orzechami.
Foremki wkładamy do piekarnika i pieczemy jeszcze 20-25 minut. Foremki wyciągamy z piekarnika i studzimy. Babeczki wyciągamy z foremek.





21 komentarzy:

  1. Babeczki wyglądają pieknie i pysznie a także bardzo kruchutko. Zabieram kilka do mleczka :)i pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne babeczki, bardzo apetycznie wyglądają. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają bardzo apetycznie. :)
    https://jaglusia.wordpress.com/2017/01/08/tarta-na-spodzie-z-kaszy-jaglanej-z-lososiem-porem-i-camembertem/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają przepysznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne! I jaka świetna instrukcja obrazkowa z boku posta. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie stare przepisy ... :) w moim domu to rogaliki z orzechami. Stary przepis mojej babci. Niestety część przepisów babcia zabrała na drugą stronę, bo były w jej głowie :( Robiła takie genialne maciupeńkie pączki z różą. Rozpływały się w buzi. Ale to smak zupełnego dzieciństwa. Babeczki dosłownie pachną orzechami z ekranu monitora. Jak zrobię to też z powidełkiem :) Ściskam cieplutko z Łańcuta, choć mróz gigantyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, tak to już jest z przepisami naszych mam i babć, że czasem przepadają, a my dopiero po fakcie orientujemy się, że coś straciłyśmy. Fakt, że niektóre przepisy ożywają dzięki mojemu blogowi to jedna z moich małych radości :) U nas też mróz, więc pozdrawiam równie gorąco :D

      Usuń
  7. Ojej to owocowe wnętrze zupełnie mnie rozłożyło, strasznie dobre muszą być takie babeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale pycha, szczególnie te powidła muszą tam super pasować do orzechów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się kupić bardzo dobre powidła u w babeczkach zagrały idealnie :)

      Usuń
  9. zapisuję sobie i na pewno je zrobię

    OdpowiedzUsuń
  10. To orzechowe nadzienie już mnie uwiodło :) Super babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobiłam te babeczki.są obłedne.Ale uwaga!doiero po 3 dniach w zamkniętym pojemniku.Dopiero wtedy wydobywa się smak orzechów i powideł śliwkowych.W pierwsze dwa dni były to po prostu kruche babeczki. ale te co ocalały 3 dni ---ooo coś pysznego.Dziękuje za przepis!

    OdpowiedzUsuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.