Zupa grzybowa z kaszą gryczaną - kuchnia podkarpacka |
Kulturowe bogactwo Podkarpacia przejawia się w różnych dziedzinach życia, w tym w różnorodności naszej lokalnej kuchni. Zupy są tego doskonałym przykładem. Barszcz grzybowy to potrawa, która zimą, szczególnie w okresie świątecznym, podawana jest przez gospodynie z dawnej Puszczy Sandomierskiej. Zupy z kaszą są natomiast szczególnie popularne na wschodzie województwa, gdzie ślad swój odcisnęła kuchnia kresowa. W Wiązownicy pod Jarosławiem podaje się zupę, która wydaje się być skrzyżowaniem obu tych tradycji. Zupa grzybowa z kaszą gryczaną gotowana jest na wywarze warzywnym lub drobiowym, a na końcu zakwaszana jest zakwasem na barszcz. To typowe smaki Podkarpacia, które zostały doskonale dobrane i połączone w smacznej, wykwintnej zupie.
Przepisem na zupę grzybową z kaszą gryczaną podzieliły się panie
z Zespołu śpiewaczego z Wiązownicy. Znalazł się on w publikacji „Tradycyjne
jadło Pogranicza Nadsańskiego. Potrawy prezentowane podczas >>Biesiady
nad Wyczawą<< w latach 2010-2012”.
Zupa grzybowa z kaszą gryczaną - kuchnia podkarpacka |
Składniki:
- 100 g kaszy gryczanej (lub garść na osobę)
- garść grzybów suszonych (50 g)
- 1-2 cebule
- 1-2 marchewki
- 1 pietruszka (korzeń)
- kawałek selera
- 1/2 szklanki zakwasu na barszcz (żurku)
- 2 litry wody
- 3 łyżki oleju
- Sól i pieprz do smaku
- opcjonalnie: ćwiartka kurczaka
Suszone grzyby kruszymy, zalewamy wodą i gotujemy około 20
minut. Można dodać ćwiartkę z kurczaka, żeby wywar był treściwszy. W tym czasie
siekamy cebulę i podsmażamy ją na oleju na złoty kolor. Dodajemy do niej
pokrojone w drobną kostkę warzywa i razem dusimy około 10 minut. Warzywa
dodajemy do wywaru grzybowego. Wsypujemy również kaszę gryczaną. Zupę gotujemy
aż kasza zrobi się miękka. Wówczas dolewamy zakwas – ilość dolanego zakwasu zależy
od upodobań. Zupę zagotowujemy i doprawiamy solą oraz pieprzem.
Zupa grzybowa z kaszą gryczaną - kuchnia podkarpacka |
Zapraszam do zakładki
gdzie znajdziecie więcej
przepisów na
regionalne zupy oraz
barszcze
Woow! Nigdy nie jadłam zupy grzybowej w takiej wersji. Zazwyczaj klasycznie z makaronem, więc taka nieco zdrowsza wersja musi być naprawdę przepyszna. Chętnie wypróbuje, szczególnie, że ostatnimi czasy staram się wypracować u siebie zdrowe nawyki żywieniowe, więc z pewnością mi się przyda. Natomiast moim ostatnim największym odkryciem są z kolei krokiety w wersji fit, a dokładniej krokiety z quinoa. Jeśli nie próbowałaś, to polecam jak najbardziej, bo są świetne!
OdpowiedzUsuń