Sałata na słodko to jeden ze sposobów mojej mamy na zachęcenie dzieci do jedzenia warzyw. A ponieważ mówimy o czasach pustych półek sklepowych, nie sposób nie docenić pomysłowości kobiet, które w latach 80-tych potrafiły znaleźć sposób na niejadka.
Sałata na słodko jest bardzo
prosta i szybka w przygotowaniu. Jako dzieci przepadaliśmy za nią, a moją rolą
było przygotowywanie słodkiego sosu. Naiwnie wierzyłam mamie, że kiedy ja go
przygotowuję, smakuje najlepiej :) Danie dodaję do kategorii Kuchnia podkarpacka, ponieważ w czasach mojego dzieciństwa było u nas dość popularne.
- 1 sałata (tzw. masłowa)
- 250 ml gęstej kwaśnej śmietany
- 3 łyżeczki cukru
- 1 duża szczypta kwasku cytrynowego (obecnie można go zastąpić sokiem z plastra cytryny)
- 1 duża szczypta soli
O tak, dobrze znam ten smak i zawsze lubiłam, chociaż wolałam opcję bez cytryny.
OdpowiedzUsuńJa muszę się przyznać, że wolę opcję z kwaskiem (choć sztuczny) zamiast cytryny :)
UsuńŚwietna i bardzo smakowita propozycja :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNasza babcia taką robi i zawsze spróbujemy ale nie są to nasze ulubione słodkie smaki :)
OdpowiedzUsuńAch ta dzisiejsza młodzież! :D Kiedyś na słodko była tylko marchewka z jabłkiem i cukrem. Więc jak w sezonie wreszcie na działce wyrosła sałata, to byliśmy szczęśliwi. Trzeciej opcji na słodko nie było :) Choć mąż mojej koleżanki wyniósł z domu nawyk jedzenia do obiadu zamiast surówki... owoców z kompotu! Jak dla mnie to dość oryginalnie :)
UsuńZawsze wolałyśmy taką kwaśniejszą mizerię naszej mamy xD
UsuńOwoce z kompotu też ciekawie choć my nawet kompotu nie pijemy xD xD
u mnie w domu zawsze taka sałata była,w sumie i ja najczęściej taką robię
OdpowiedzUsuńA ja miałam dłuuugą przerwę, ale miło było przypomnieć sobie dzieciństwo :)
UsuńPamiętam z dzieciństwa sałatę zieloną ze śmietaną, odrobiną cukru i posiekanymi jajkami na twardo.
OdpowiedzUsuńU mnie do tej pory robimy taką sałatę. Do śmietany jeszcze roztarte żółtko i całość posypana białkiem. Mniam.
OdpowiedzUsuńTo jajko brzmi dla mnie egzotycznie, ale babcie znały się na rzeczy, wiec na pewno było smacznie :)
UsuńPotwierdzam przepis Pani Beaty, u mnie wersja z roztartym żółtkiem przyszła z okolic Sędziszów/Ropczyce, skąd pochodziła Babcia Męża. U mnie na Grębowszczyznie dodawało się całe pokrojone jajko. Nie lubiłam sałaty póki nie byłam na obiedzie u teściowej �� w wersji z sosem z żółtkiem zdecydowanie smacznej ��
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten komentarz. Sałata w Waszym wydaniu (Twoim i Beaty) to nieco inna sałata i chyba powinna znaleźć sie na blogu jako osobny ciekawy przepis :) Pozdrawiam!
Usuń