Sos z prawdziwków - kuchnia podkarpacka |
Sos z prawdziwków to
prawdopodobnie najprostsze i najsmaczniejsze danie z grzybów nie tylko w kuchni
podkarpackiej, ale w kuchni polskiej. Sos składa się z niewielu składników,
dlatego prawdziwki (albo jak kto woli – borowiki) grają w nim pierwsze
skrzypce. Sos zagęszczamy kwaśną śmietaną, co w połączeniu z odrobiną koperku
sprawia, że tęsknimy za tym sosem cały rok.
W dzieciństwie często chodziliśmy
na grzyby, z których mama robiła sos, suszyła je, bądź marynowała. Sos
zazwyczaj podawała nam z chlebem, na kolację. Jeśli sos był podawany do obiadu,
grzyby kroiła drobniej i niekiedy dodawała do niego bulionu, żeby sos był mniej
gęsty. Przepis jest prosty, ale sos z prawdziwków to kwintesencja jesieni w
Puszczy Sandomierskiej.
Składniki:
- 8-10 średnich prawdziwków,
- 1 duża cebula,
- 1 łyżka masła,
- 2 łyżki gęstej kwaśniej śmietany,
- 1/2 szklanki bulionu (opcjonalnie),
- 1 łyżeczka koperku,
- sól i pieprz do smaku.
Grzyby czyścimy i kroimy –
wielkość kawałków zależy od upodobań. Cebulę siekamy drobniutko.
W garnku z grubym dnem roztapiamy
masło i dusimy na nim cebulę. Po kilku minutach dodajemy pokrojone grzyby i na
małym ogniu dusimy je około 15 minut, mieszając od czasu do czasu. Jeśli sos ma
być mniej gęsty, albo mamy niewiele grzybów, w trakcie duszenia dodajemy gorący
bulion. Solimy do smaku. Na koniec śmietanę hartujemy gorącym sosem (wlewamy do
śmietany kolejno 3-4 łyżki sosu i mieszamy) i dodajemy ją do grzybów. Całość
podgrzewamy aż do momentu zagotowania śmietany. Dodajemy koperek, pieprz i
ewentualnie sól.
W ubieglym tygodniu bylam na grzybach. Nawet udalo nam sie znalezc kilka pieknych prawdziwkow. Ze swoich niewielkich zbiorow zrobilam zapiekanki :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię prawdziwki, a taki sosik smakuje obłędnie :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńprzecudny, przepyszny sos :) !
OdpowiedzUsuńWitam! nie udaje mi się wysłać do Ciebie wiadomości, więc piszę tutaj. Też mieszkam na Podkarpaciu, choć pochodzę z sąsiedniego województwa. Interesuje mnie również tutejsza kuchnia regionalna. Kilka dni temu słyszałam w radiu reportaż z jakiejś imprezy regionalnej w Baszni. Była też mowa o różnych specjałach kulinarnych, m.in. o zupie z burakami zw. kwas. To zupa z mojego dzieciństwa, często o niej wspominam, niestety moja Mama już nie żyje i nie ma mi kto powiedzieć jak ją zrobić. Trochę słyszałam, ale niezbyt dokładnie, bo akurat jechałam samochodem. Tyle piszesz na temat kuchni podkarpackiej, może też spotkałaś się z tym kwasem? byłabym wdzięczna. Alicja
OdpowiedzUsuńAlicjo, bardzo przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłam Twój wpis. Nie spotkałam się z taką zupą, ale może gdzieś się na nią natknę. Jeśli możesz, napisz mi proszę (na przykład na maila trzecitalerz@gmail.com) z jakiego konkretniej regionu jest to danie i czy to był barszcz warzywny z burakami, czy bardziej polewka na zakwasie buraczanym (bez dodatków). Mam kilka regionalnych wydawnictw ze świętokrzyskiego, małopolskiego i lubelskiego. Może coś znajdę. A może nawet ugotuję ;) Pozdrawiam!
UsuńP.S. Możesz do mnie napisać również na facebooku https://www.facebook.com/trzecitalerz/
UsuńAle musi być niezwykle aromatyczny :)
OdpowiedzUsuńSos z prawdziwków to i mój smak dzieciństwa. Często wtedy jeździliśmy na grzyby i mama robiła przetwory, ale też wykorzystywała je na bieżąco. Zapachniało mi choć nie mam grzybków w domu ... Może wyrwać sie na chwilę do lasu? Ehhhh ...
OdpowiedzUsuńJa na grzyby jeżdżę najczęściej w Widełce koło Kolbuszowej albo na Czarnorzekach koło Krosna. Pamiętam jednak, że jako dziecko jeździłam w Lasy Janowskie na podgrzybki. Było ich tyle, że można kosą kosić...
OdpowiedzUsuńMoje prawdziwki pochodzą właśnie z okolic Kolbuszowej :) W Lasy Janowskie nie jeździłam, ale wiem, że jest tam najlepsza w Polsce.... golonka z ognia :D Polecam zajazd "Przy kominku" i pozdrawiam :)
UsuńWow, no takiego sosiku to ja jeszcze nie próbowałam, a coś czuję, że będzie wybitny :D
OdpowiedzUsuń