Na kruche ciasteczka z cukrem nie
trzeba nikogo namawiać. Dzięki posiekanym orzechom są one jeszcze smaczniejsze.
Robi się je łatwo i szybko, ale jeszcze szybciej znikają z talerzyka. Polecam
do popołudniowej herbatki – taki podkarpacki akcent :)
Przepis na ciasteczka pochodzi z
„Wielkiej księgi tradycji kulinarnych województwa podkarpackiego”. Można go
znaleźć w zbiorze przepisów z Pogórza.
Przy tej okazji za udostępnienie
Księgi dziękuję Panu Krzysztofowi Zielińskiemu ze Stowarzyszenie na Rzecz
Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”, który jest redaktorem tego
wspaniałego zbioru (oraz wielu innych opracowań dotyczących podkarpackiej
kuchni).
Składniki na ciasto (około 50 sztuk):
- 40 dag mąki pszennej,
- 25 dag margaryny,
- 5 dag smalcu (zastąpiłam masłem),
- 2 żółtka,
- 1/2 szklanki kwaśnej śmietany.
Składniki na posypkę:
- 1 szklanka cukru kryształu,
- 1 cukier waniliowy (pominęłam z uwagi na to, co wiadomo o wanilinie),
- 15 dag drobno posiekanych orzechów włoskich
- 2 roztrzepane białka z jajek.
Mąkę, margarynę, smalec (u mnie
masło), żółtka i śmietanę posiekać i wyrobić ciasto. Gotowe ciasto owinąć folią
spożywczą i dobrze schłodzić (20 minut w zamrażalniku wystarczy). Schłodzone
ciasto rozwałkować cienko (ok. 4
mm ), najlepiej w kilku partiach, żeby ciasto
niepotrzebnie się nie grzało. Foremką wycinać ciastka. Ciastka posmarować z
jednej strony białkiem i zamoczyć w cukrze wymieszanym z orzechami, lub nałożyć
na środek niewielką ilość tej mieszanki.
Piec na blaszce wyłożonej
papierem do pieczenia, w piekarniku nagrzanym do 190 stopni (grzałka dolna), na
jasnozłoty kolor. Zajmie to około 12-15 minut, ale lepiej kontrolować, żeby
ciastka i orzechy nie przypaliły się.
Śliczne. Mniam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasteczka.
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńTen dodatek orzechów to już w ogóle zachęca :D
OdpowiedzUsuńSą prześliczne! I z pewnością pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :) Jeszcze nigdy ciasteczka w moim domu nie zniknęły tak szybko, więc chyba rzeczywiście to magia orzeszków... albo starej podkarpackiej receptury ;)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko wszystkie te ciastka by zjadło, zresztą ja też ;-)
OdpowiedzUsuńsuper ciasteczka,muszę wypróbować przepis,chcę również pogratulować wspaniałego bloga,na którego trafiłaam przypadkiem a teraz każdą wolną chwilę przeznaczam na "studiowanie"przepisów-mam klka upatrzonych które muszę wypróbować,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa. Mam nadzieję, że przepisy Cię zadowolą :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCiasteczka z Podkarpacia są cudowne, a Pani blog traktuję z wielkim sentymentem. Wspaniałe przepisy! Dziękuję 😘
OdpowiedzUsuńMiło to słyszeć :) Pozdrawiam!
Usuń