Tarte buraczki z chrzanem
podawane na zimno jako dodatek do obiadu to tradycja w wielu domach, również w
moim. Odkąd pamiętam, buraczki bywały na naszym stole, przede wszystkim jako
dodatek do kotletów mielonych z ziemniakami, ale i do drobiu. W każdym domu
ćwikłę doprawia się nieco inaczej. U mnie buraczki były zawsze słodko-pikantne.
Ostrości dodawał im nie tylko chrzan, ale i musztarda oraz pieprz. I w takiej
właśnie wersji kontynuuję tę tradycję :)
Składniki:
- 6 średnich buraków
- 1 łyżka startego chrzanu (lub 1 łyżeczka ostrego chrzanu ze słoiczka)
- 1 łyżka łagodnej musztardy
- 1 łyżka cukru
- sól i pieprz do smaku
Buraczki myjemy, wkładamy do
głębokiego garnka, zalewamy wodą około 10 cm ponad buraczki i gotujemy do miękkości
(około 1 godziny). Odcedzamy, studzimy, obieramy i ścieramy na tarce o dużych
oczkach.
Buraczki mieszamy z dodatkami i
schładzamy.
Gorąco polecam również ćwikłę po koreańsku - aromatyczna wschodnia wersja naszej ćwikły :)
Nigdy nie jadłyśmy buraczków z chrzanem i musztardą :D Muszą mieć wyrazisty smak :D
OdpowiedzUsuńTak, te buraczki nie są nijakie ;) Zresztą wiele zależy od samych buraków. Czasem trafiają się mdłe i mało słodkie, wtedy warto doprawić je intensywniej :)
Usuń