piątek, 13 września 2019

Zupa Śliwianka – kuchnia podkarpacka


Trzeci Talerz - kuchnia podkarpacka
Zupa Śliwianka - kuchnia podkarpacka

Pamuła to potoczne określenie lekkiej zupy owocowej, zwykle zabielanej śmietaną, podawanej na ciepło lub jako chłodnik. Zupa ta jest słodka, ale pełni rolę dania obiadowego. Podawana jest zazwyczaj z kluskami lub makaronem, by była bardziej treściwa i sycąca. Jest to jedno z tych tanich podkarpackich dań, które nie wymaga wiele czasu, ani pracy. Najczęściej pamułę gotuje się z wiśni, czereśni, jabłek lub śliwek.
Tradycję przyrządzania zup owocowych na Podkarpaciu bardziej wiązałabym z gospodarnością i oszczędnością, niż z biedą. To jeszcze jeden sposób na wykorzystanie w codziennej kuchni tego, czym obfituje ogród i sad.
Przepis przekazany przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich Gać to aromatyczna śliwianka z węgierek, która swój wyjątkowy smak zawdzięcza goździkom i cynamonowi.
Przepis został opublikowany w wydanym przez Powiat Przeworski zbiorze regionalnych receptur kulinarnych pt. „Śladami dawnych smaków Powiatu Przeworskiego”.

Zupa Śliwianka - kuchnia podkarpacka

Składniki na zupę:
  • 2 litry wody
  • 500 g śliwek węgierek
  • 3-4 goździki
  • 4 łyżki śmietany
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • cukier
  • sól
  • cynamon

Składniki na ciasto:
  • 500 g mąki pszennej
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • woda

Ze śliwek wyciągamy pestki. Zagotowujemy wodę i wrzucamy do niej śliwki i goździki. Gotujemy około 30 minut, aż śliwki się rozgotują. Zupę przecieramy przez sito, dodajemy do niej śmietanę wymieszaną z mąka i zagotowujemy. Doprawiamy do smaku cukrem, solą i cynamonem.
Przygotowujemy kluski. Mąkę, jajko i sól mieszamy dodając niecałą szklankę wody – ciasto ma być dość twarde. Tak przygotowane ciasto cieniutko rozwałkowujemy, chwilę czekamy i skubiemy, wrzucając na gotującą się posoloną wodę. Po ugotowaniu kluski studzimy i wkładamy do zupy. Śliwiankę podajemy na ciepło lub jako chłodnik.



Zapraszam do zakładki KUCHNIA PODKARPACKA po więcej regionalnych pyszności :)


13 komentarzy:

  1. Ach ta pamuła... Moja mama zawsze opowiada o niej, że ta zupa to była jej zmora z dzieciństwa 😀 nigdy nam jej nie robiła, ale ja sama chętnie bym sprobiwala 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Fascynujące :) Ani Mama, ani Babcie nigdy nie gotowały zup owocowych, a tu.... wczoraj ugotował ją specjalnie dla mnie mój 90 (!!) -letni Wujek, a dzis widzę taką samiuśką na ulubionym blogu :) Jesteś w zmowie z Wujkiem ??? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem, ale bardzo chciałabym być, skoro 90-letni wujek tak gotuje!
      Dorotko, a może on ma w głowie jakieś dawne smaki, które trzeba spisać i uwiecznić???

      Usuń
    2. Wujek gotuje sobie codziennie :) Myślę jednak, że nauczył się tej sztuki od swojej małżonki, która pochodziła z kielecczyzny. Jest na przykład mistrzem pierogów ze słodką kapustą i grzybami. Popytam przy okazji, co jadało się w czasach jego dzieciństwa i młodości, później opuścił podkarpacie - to były czasy nakazów miejsca pracy dla absolwentów studiów ...

      Usuń
  3. Do tej pory u mnie w domu robiło się zupy owocowe jedynie z wiśni, ale Twój przepis jest tak smakowity, że spróbuję go zrobić. Tylko bez tego dodatku mąki do zupy... Będzie wystarczająco zawiesista.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z dzieciństwa pamietam smak i zapach slodkiej pamuły z wiśni. sporzadzala je moja śp.babcia , ktora zabielała ją śmietaną. To zapewne przesadziło o tem , że jestem amatorem deserów wszelakich . Wszelakie owocowe wariacje nt.tego zabielanego kompotu czytam i pożywam równie chętnie. Darz Bór i oby wiecej regionalnego menu w podkarpackich barach pubach etc.

    OdpowiedzUsuń
  6. A u mnie na stole takie zupki jadło się z ziemniaczkami na osobnym talerzu, czasem polane zasmażką (smalec, cebulka, śmietana). Mmmm uwielbiam 😋

    OdpowiedzUsuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.