środa, 18 marca 2020

Kapusta z fasolą i grzybami – kuchnia podkarpacka

Trzeci Talerz - podkarpacki blog kulinarny
Kapusta z fasolą i grzybami - kuchnia podkarpacka


Gotowana kiszona kapusta z fasolą to jedno z charakterystycznych dań kuchni lasowiackiej. Fasolę nazywa się tu często grochem, a w powszechnym użyciu jest nie tylko fasola biała, ale też czerwona i tzw. krasa, nazywana też przez niektórym „amerykonem”.
Kapusta przygotowana według przepisu Koła Gospodyń Wiejskich z Sarzyny to kapusta na bogato. Poza fasolą są tam również suszone grzyby oraz boczek i cebula. Jest to kompletne danie nie wymagające żadnych dodatków, jednak współcześnie podawane jest dodatkowo z chlebem lub ziemniakami.

Przepis pochodzi ze skarbnicy podkarpackich przepisów, a ściślej mówiąc z „Wielkiej księgi tradycji kulinarnych województwa podkarpackiego”, wydanej przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „ProCarpathia”.

Kapusta z fasolą i grzybami - kuchnia podkarpacka

Składniki:
  • 2 kg kiszonej kapusty
  • 150 g suszonych grzybów
  • 2 cebula
  • kawałek słoniny lub boczku
  • 400 g fasoli Jaś lub kolorowej
  • 2 liście laurowe
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • sól i pieprz
  • 2 ugotowane ziemniaki

Kilka godzin wcześniej fasolę zalewamy wodą, a potem gotujemy do miękkości. Grzyby osobno zalewamy wodą i po dwóch godzinach gotujemy, również do miękkości.
Kapustę płuczemy jeśli jest zbyt kwaśna, siekamy i dolewamy do niej niewielką ilość wody. Dodajemy liście laurowe i ziele angielskie. Gotujemy na wolnym ogniu.
Słoninę (lub boczek) topimy, a na wytopionym tłuszczu szklimy cebulę. Pod koniec gotowania kapusty dodajemy fasolę, posiekane grzyby, skwarki i cebulę. Wszystko mieszamy i doprawiamy do smaku. Aby zagęścić kapustę dodajemy do niej ugotowane, utłuczone ziemniaki. Można ją też zagęścić rozgniatając część ugotowanej fasoli.

Kapusta z fasolą i grzybami - kuchnia podkarpacka


Po więcej regionalnych przepisów
Zapraszam do zakładki




2 komentarze:

  1. Moje ukochane danie wigilijne. Moja mama robi je w wersji bardziej "mokrej" i dodaje jeszcze kaszę jaglaną dla zagęszczenia i trochę oleju lnianego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej w daniach wigilijnych nie używano tłuszczu zwierzęcego, nawet masła, stąd ten olej lniany :) Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)

      Usuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.