Karp pieczony w sosie - kuchnia podkarpacka |
Sezon wędkarski w pełni, więc
kolejny raz namawiam Was na dobrego, polskiego karpia. Odpowiednio przyprawiona
ryba, zapieczona w sosie ze śmietany, jogurtu, majonezu i musztardy, jest
delikatna, kremowa i bardzo smaczna. Sok z cytryny pozbawia karpia tego
szczególnego posmaku, którego wiele osób spodziewa się po karpiu. Namawiam do
tej smacznej, miłej odmiany od ryby w panierce.
Dzisiejszy przepis pochodzi z
okolic Strzyżowa na Podkarpaciu (źródło: „Wielka księga tradycji kulinarnych
województwa podkarpackiego”)
Karp pieczony w sosie - kuchnia podkarpacka |
Składniki:
- 1 karp (oczyszczony i wyfiletowany)
- 1/4 szklanki śmietany 18%
- 1/4 szklanki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka majonezu
- 2 łyżki posiekanego koperku (1 łyżka do sosu, 1 łyżka do posypania upieczonego karpia)
- 1/2 łyżeczki musztardy
- sok z cytryny
- olej
- sól i pieprz
Filety z karpia myjemy, osuszamy,
skrapiamy sokiem z cytryny i przyprawiamy solą oraz pieprzem. Najlepiej zrobić
to wcześniej i odstawić je na kilka godzin do lodówki, ale nie jest to
konieczne.
Śmietanę, jogurt, majonez,
musztardę i koperek dokładnie mieszamy. Sos przyprawiamy do smaku solą i odstawiamy na kilkanaście minut.
Naczynie do zapiekania smarujemy olejem.
Układamy w nim porcje ryby i polewamy ją sosem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym
do 220 stopni C (grzałka góra-dół) przez 15 minut. Posypujemy koperkiem.
Karp pieczony w sosie - kuchnia podkarpacka |
Zapraszam do wypróbowania innych przepisów kuchni podkarpackiej.
Polecam też inne przepisy na karpia
Uwielbiam wszystkie ryby, więc ten karp w sosie dla mnie propozycja idealna :) Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie przepadamy za karpiem ale taką wersję mogłybyśmy spróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że karpia jem tylko w Wigilię, ale Twoja wersja wygląda tak kusząco, że chętnie zjadłabym teraz :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie przygotowany, z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńW takiej wersji jeszcze nie jadłam
OdpowiedzUsuńDanie prezentuje się obłędnie! Ktoś tu mnie chyba do karpia przekona :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńWygląda super :)
OdpowiedzUsuńKarpiem to ja nigdy nie pogardzę!
OdpowiedzUsuńPieczony musiał smakować wyśmienicie ;) i tak wiosennie z tym koprem!