sobota, 20 lipca 2019

Wiśnie drylowane – kuchnia podkarpacka

Trzeci Taelrz - podkarpacki blog kulinarny
Wiśnie drylowane (kiszone) - kuchnia podkarpacka


Kusiło mnie, żeby w nazwie użyć innego określenia dla tego specjału, ale obawiałam się, że jeśli napiszę „wiśnie kiszone” może wywołać to małe kontrowersje. Jednak tak właśnie określa się na północy Podkarpacia, w gminie Niwiska, drylowane wiśnie, które przed pasteryzacją przez kilka dni poddaje się specyficznej procedurze. Umyte, dojrzałe i wydrylowane owoce zasypuje się cukrem, a następnego dnia odcedza się powstały sok i po zagotowaniu go z dodatkiem cukru, na nowo zalewa się wiśnie. Proces odcedzania, zagotowywania i zalewania powtarza się przez 2 kolejne dni, a na koniec wiśnie zalane sokiem pasteryzuje się w słoikach. Całe to zamieszanie i poświęcony czas nie idą na marne. Przyrządzone tą metodą wiśnie są jędrne, mają ładny ciemny kolor, ale przede wszystkim zachwycają intensywnym smakiem. Zalane słodkim sokiem bez dodatku wody tracą kwaśność, ale ich smak nadal jest ostry i wyrazisty. Świetnie sprawdzają się jako dodatek do ciast i deserów, a zimą dzieci chętnie zajadają się nimi prosto ze słoika. Zarówno sok, jak i owoce, są znacznie bardziej intensywne w smaku niż w przypadku wiśniowych kompotów. Robiłam je w ubiegłym roku, ale skończyły się zanim spadł pierwszy śnieg, dlatego w tym roku zrobiłam 3 razy więcej :)

Wiśnie drylowane (kiszone) - kuchnia podkarpacka

Składniki na 4-5 słoików 0,5l:
·         3 kg wiśni
·         1 kg cukru

Umyte wiśnie drylujemy, a następnie umieszczamy w dużym naczyniu i wsypujemy na wierzch 600 g cukru. Odstawiamy na 24h. W tym czasie proponuję przykryć miskę z wiśniami folią spożywczą, żeby nie przyciągać muszek owocówek.
Na drugi dzień odcedzamy wiśnie, a powstały sok zagotowujemy dodając 100 g cukru. Gorącym sokiem zalewamy wiśnie i po przestudzeniu znów je przykrywamy i odstawiamy na dobę. Tę samą procedurę powtarzamy na drugi i trzeci dzień. Czwartego dnia wiśnie po odcedzeniu przekładamy do umytych wyparzonych słoików (słoiki i nakrętki nie mogą być po przetworach wytrawnych typu ogórki, sałatki itp.!). Słoiki wypełniamy owocami pozostawiając u góry jakieś 3 cm wolnej przestrzeni. Sok zagotowujemy z ostatnią porcją cukru i zalewamy nim owoce, pozostawiając wolne około 1-2 cm do krawędzi. Słoiki zakręcamy i wkładamy do dużego garnka wyłożonego na dnie bawełnianą ściereczką. Do garnka wlewamy zimną wodę w takiej ilości, żeby była poniżej nakrętek. Po zagotowaniu wody przetwory pasteryzujemy około 3-5 minut. Słoiki wyciągamy z garna, obracamy do góry dnem i odstawiamy do wystygnięcia. Przechowujemy w chłodnym miejscu typu piwnica, spiżarnia.

Wiśnie drylowane (kiszone) - kuchnia podkarpacka

Zapraszam do zakładki KUCHNIA PODKARPACKA
gdzie umieszczam pogrupowane alfabetycznie przepisy z naszego regionu :)




6 komentarzy:

  1. Muszę spróbować tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z Podlasia i takie wiśnie robię już od 36 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Z całą pewnością ta metoda znana jest nie tylko u nas :)

      Usuń
  3. Moja Teściowa (z Sarzyny) robiła takie wiśnie. Oprócz marynowanych podgrzybków był to największy rarytas z Jej spiżarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też robię co roku i często wykorzystuję do tortów i ciast. Dziecko podjada mi wiśnie, mąż podpija sok :D

      Usuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.