Zupa ziemniaczana z czosnkiem – kuchnia podkarpacka |
We wsi Huzele, położonej u podnóża Bieszczad, gotuje się
zupę, która mogłaby uchodzić za wzorzec dania dawnej kuchni chłopskiej. Zupa
ziemniaczana z czosnkiem przygotowana jest na bazie ziemniaków i marchewki,
czyli tanich warzyw, które dostępne są przez cały rok. Mimo niewielu składników
zupa ma mocny aromat dzięki czosnkowi, który dodany pod koniec gotowania
zachowuje mocny, świeży smak. Jednak zupa ta nie tylko jest smaczna i syci, ale
ma również dodatkowe właściwości – rozgrzewa i wzmacnia odporność.
Ten dawny przepis znalazł swoje miejsce w publikacji pt. „Potrawy
bieszczadzkie polsko-ukraińskiego pogranicza” autorstwa Roberta Bańkosza.
Zupa ziemniaczana z czosnkiem – kuchnia podkarpacka |
Składniki:
- 5 ziemniaków
- 2 litry wody
- 2 marchewki średniej wielkości
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu
Marchewkę obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy w posolonej
wodzie. Kiedy będzie już prawie miękka dodajemy ziemniaki, również obrane i
pokrojone w kostkę. Masło roztapiamy na patelni, dodajemy mąkę i chwilę smażymy.
Zasmażkę dodajemy do zupy kiedy ziemniaki są już miękkie. Zupę doprawiamy solą
i pieprzem. Dodajemy też wyciśnięty przez praskę czosnek i zagotowujemy całość.
Zupa ziemniaczana z czosnkiem – kuchnia podkarpacka
Więcej podkarpackich
zup w zakładce
Zapraszam :)
Ja do ziemniaczanej wciskam czosnek i już nawet nie gotuję :-)
OdpowiedzUsuńTe zupe w okolicach Woli Zarczyckiej babcia mojego męża nazywa Oswiecimka... to jedna z ulubionych zup moim dzieci! Zawsze ratuje mi życie gdy nie wiem.co ugotować A w spizarce pustki ;)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe... Oświęcim kojarzy się jednoznacznie, ale z drugiej strony to region jak każdy inny. Jeśli miałabyś okazję zapytać, chętnie dowiem się, skąd w Woli Żarczyckiej taka nazwa. Pozdrawiam :)
UsuńAguniu, a może to od Oświęcimów? Był taki bogaty ród na Podkarpaciu, co prawda koło Krosna, ale nie wiadomo, skąd jest babunia. Podejrzewam, że Oswięcimowie takiej zupy nie jedli, lecz chłopi w ich dobrach - jak najbardziej mogli ;-)
UsuńMarzyniu ciekawa teoria :) niestety etymologia nazwy zupy w rodzinie mojego męża wywodzi się ze smutnej historii, w której pradziadek mojego męża po prostu gotował podobną w obozie i na późniejszej zsylce tak mówiła nam babcia mojego męża...
UsuńOstatnia modyfikacja to drobna fasola z puszki dzięki czemu zupa jest nieco batdziej pożywna. A i tak dzieci zaglądają do gara i mruczą z aprobatą "o, bieda zupka" ❤
OdpowiedzUsuńMoja babcia gotowała taką w latach 50-60, jeszcze pamietam w zupie pływały skwarki- była przepyszna.
OdpowiedzUsuńSzukam przepisu bo chce sobie przypomnieć lata dziecinne i ten właśnie przepis wydaje mi się , ze to właśnie będzie ten smak ( oczywiście skwarki dodam)
Mam nadzieję, że udało się przywrócić chociaż odrobinę smaku z dzieciństwa :)
Usuń