Ser zgliwiały z Rymanowa – kuchnia podkarpacka |
Lokalizacja: Rymanów, gmina Rymanów, powiat krośnieński
Gliwienie to proces dojrzewania białego sera pod
wpływem temperatury. Pokruszony ser pod wpływem ciepła staje się intensywny i
ostry zarówno w smaku, jak i zapachu, a jego konsystencja zmienia się w lekko
mazistą.
Na Podkarpaciu ze sfermentowanego białego sera
wytwarzano niegdyś ser smażony, po zastygnięciu przypominający żółty ser, choć
jego konsystencja była bardziej sypka. W Rymanowie natomiast podawano taki ser
na ciepło. Zgliwiały ser łączono z roztopionym masłem, wysmażano aż do
zgęstnienia i dodawano do niego jajka, po czym jeszcze chwilę razem smażono.
Tak przygotowane danie przypominało nieco jajecznicę, choć było bardziej
grudkowate. Od jajecznicy odróżniał je też smak – mocny, ostry, trochę kwaśny,
z lekką nutką goryczy. Ser doprawiano solą i kminkiem, co zapewniało pełną
harmonię smaków. Podawano go na gorąco z chlebem.
Ser zgliwiały, podobnie jak sery dojrzewające czy
pleśniowe, to danie dla wielbicieli tego typu smaków. Przepis który przytaczam,
otrzymałam od Radosława Anczakowskiego z Rymanowa. W jego rodzinie danie to ma
swoich wielbicieli od wielu pokoleń. Cieszę się, że mam okazję utrwalić ten unikatowy
przepis i dziękuję za podzielenie się nim.
Ser zgliwiały z Rymanowa – kuchnia podkarpacka |
Składniki:
- 500 g białego sera
- 2 jajka
- 60 g masła
- 2 łyżeczki kminku
- szczypta soli
Ser rozkruszamy do miski, zakrywamy go folią
spożywczą i zostawiamy w temperaturze pokojowej na około tydzień. Po tym czasie
ser powinien wydzielać ostry aromat i zmienić konsystencję na bardziej mazistą.
Danie najlepiej jest przygotować na żeliwnej
patelni. Roztapiamy na niej masło i dodajemy zgliwiały ser. Smażymy go tak
długo, aż odparuje z niego woda. Wówczas ser solimy i dodajemy kminek. Kiedy
ser zacznie lekko przywierać, dodajemy do niego surowe jajka, dobrze mieszamy i
jeszcze chwilę razem smażymy. Podajemy na gorąco z chlebem.
Ser zgliwiały z Rymanowa – kuchnia podkarpacka |
Więcej wyjątkowych specjałów z naszego
regionu znajdziecie w zakładce
Zapraszam :)
Na ten ser nie trzeba mnie namawiać. Robili go moi rodzice i robię go ja. Dzieci uciekają z domu gdy go smażę :)
OdpowiedzUsuńJakieś małe minusiki są :D
UsuńMój mąż też nie może zrozumieć jak można to jeść a ja uwielbiam :)
UsuńWydaje mi się,że zakrywanie sera na tydzień folią spożywczą jest szkodliwe dla zdrowia.Wystarczyłaby lniana ściereczka-efekt ten sam,no może więcej aromatu w powietrzu... :)
OdpowiedzUsuńCzytam opis, patrzę na zdjęcie, a moje kubki smakowe pracują.
OdpowiedzUsuńWspaniały ser <3