![]() |
| Kwas wigilijny z Boratyna – kuchnia podkarpacka |
Lokalizacja: Boratyn, gmina Chłopice, powiat jarosławski
Pierwszym daniem podawanym
podczas wigilijnej kolacji w naszym regionie jest zazwyczaj jakiś rodzaj
barszczu lub kwasu. Jednak dania te różnią się w zależności od miejsca i
lokalnych tradycji. Na wschodzie Podkarpacia, jak również na południu, często
jest to wywar grzybowy gotowany na kwasie z kapusty i zagęszczony kaszą. Na
północy i wschodzie regionu jako pierwsze danie częściej spotyka się barszcz
grzybowy na zakwasie żytnim, który bywa podawany z ziemniakami albo uszkami. Są
też na Podkarpaciu domy, gdzie barszcz grzybowy ustępuje miejsca barszczowi
czerwonemu, który nawet do dzisiaj jada się ze wspólnego naczynia postawionego
na środku stołu, na wzór starego zwyczaju, kiedy jedzono go ze wspólnej miski
ustawionej na dzieży przyniesionej z tej okazji do izby.
Moją dzisiejszą propozycją jest
kwas z grzybami i kaszą gryczaną ugotowany na wywarze pozostałym po ugotowaniu
kapusty. Danie jest o tyle nietypowe, że kwas zabielony jest śmietaną, co z
reguły w daniach wigilijnych się nie zdarza. Pamiętajmy jednak, że podkarpacka
kuchnia wywodzi się z różnych zwyczajów i kultur, więc takie dania również nie
powinny dziwić. Przepis na kwas wigilijny pochodzi od Koła Gospodyń Wiejskich z
Boratyna.
![]() |
| Kwas wigilijny z Boratyna – kuchnia podkarpacka |
Składniki na 4 porcje:
- 1 kg kiszonej kapusty (wykorzystamy jedynie wywar z ugotowanej kapusty)
- 100 g kaszy gryczanej
- 50 g suszonych grzybów
- 3 łyżki śmietany
- sól
- pieprz
Dzień wcześniej suszone grzyby zalewamy niewielką ilością
wody i odstawiamy.
Na drugi dzień kiszoną kapustę gotujemy i po odcedzeniu wykorzystujemy do innego dania, natomiast wywar z kapusty przelewamy do garnka. Do wywaru dodajemy namoczone grzyby razem z wodą i gotujemy około 30 minut. Po tym czasie dodajemy kaszę gryczaną. Kiedy kasza zmięknie kwas zabielamy śmietaną, którą najpierw zaprawiamy gorącym wywarem. Na koniec całość doprawiamy solą i pieprzem.
Więcej regionalnych
dań wigilijnych znajdziecie w zakładce
Zapraszam :)


Wyobrażam sobie jaka pyszna jest ta zupa. U mnie jadało się w wigilię zupę grzybową właśnie z kaszą gryczaną. Babcia pochodziła z Sandomierza i na ten barszcz grzybowy nie zabielany, zakwaszany octem mówiła barszcz szary. Jadaliśmy go tylko w wigilię. Pyszności!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Jeszcze nie spotkałam się z takim. Dziękuję za podzielenie się tym wspomnieniem :)
Usuń