poniedziałek, 18 grudnia 2023

Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka

Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka
Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka

Lokalizacja: Nowa Dęba, gmina Nowa Dęba, powiat tarnobrzeski

Zanim podzielę się z Wami przepisem na karpia zapiekanego pod pierzynką śmietanowo-pieczarkową, pozwolę sobie na kilka słów o tym, jak wybrać dobrego karpia.

W czasach kiedy nawet u nas, na południu Polski, mamy dostęp do świeżych ryb morskich i słodkowodnych, karpia wybieramy głównie w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Charakterystyczny smak tej ryby ma swoich amatorów, ale są i tacy, którzy za nim nie przepadają. Warto wiedzieć, że smak karpia zależy od kilku czynników – od tego, w jakim środowisku dorasta, od wieku i wielkości ryby oraz oczywiście od przygotowania dania. Warto wybierać karpie złowione w zbiornikach o żwirowym dnie. Te, które żyją w zamulonych nie czyszczonych stawach, mają ten specyficzny posmak mułu, który nie jest pożądany. Wiele gospodarstw rybackich hodujących karpie odławia je przed sprzedażą i przetrzymuje w czystej wodzie dłuższy czas, by smak ryby był lepszy.

Karp to ryba, u której nie łatwo pozbyć się ości przed przyrządzeniem. Starsze, większe ryby mają duże ości, które łatwiej usunąć. Jednak ich mięso jest gorsze w smaku. Młode karpie są delikatne i smaczniejsze, jednak ich ości są drobne i uciążliwe podczas jedzenia. Moim zdaniem optymalna wielkość karpia to około 1,5 kg. Ryby ważące więcej niż 2 kg są tłuste, a ich mięso nie jest delikatne.

Jeśli planujemy kroić karpia w dzwonka dobrze byłoby wybrać taką rybę, która jest długa i nie ma zbyt wystającego grzbietu. Wówczas dzwonka będą miały podobną wielkość i ilość mięsa. Te króciutkie okrągłe karpie sprawdzą się natomiast wtedy, kiedy rybę przygotowujemy w płatach lub w całości.

Ryb z ośćmi nie warto panierować. Utrudni to tylko jedzenie i usuwanie ewentualnych ości. Warto jednak obtoczyć je przed smażeniem w mące pszennej albo kukurydzianej, dzięki czemu na powierzchni fileta powstanie chrupiąca złocista skorupka. A smażenie zaczynamy oczywiście od strony ze skórą. Dzięki temu ryba lepiej zachowa swój kształt.

Pozostaje jeszcze kwestia nacinania karpia. Kiedy planujemy smażyć filety warto naciąć rybę położoną skórą do dołu. Nacięcia robimy w poprzek ryby co 2-3 mm. Nacinamy prawie do samej skóry. W ten sposób poprzecinamy ewentualne ości, które albo się wytopią przy smażeniu albo nie będą już tak uciążliwe. Przy okazji ryba usmaży się równomiernie.

Natomiast kwestia przyrządzenia ryby jest bardzo indywidualna. Jedni wolą karpia bez żadnych dodatków, by smak ryby był dobrze wyczuwalny, inni natomiast robią różne marynaty zmieniające smak mięsa. Ja dzisiaj zapraszam Was na karpia według przepisu Hotelu i Restauracji „Dębianka” z Nowej Dęby, gdzie można zjeść wiele regionalnych potraw i zawsze jest smacznie i miło. Restauracja położona jest przy drodze krajowej nr 9, więc jeśli będziecie w okolicy, warto tam zajrzeć :) Karp według tego przepisu najpierw jest obsmażany w mące pszennej, a następnie krótko zapiekany pod gęstym sosem z pieczarek, cebuli i śmietany. Danie konkretne, ale delikatne w smaku. Myślę, że ma wielu amatorów wśród klientów „Dębianki”.

Przepis pochodzi z publikacji „Turystyczny Szlak Dobrego Smaku – zwiedzaj, smakuj, wracaj”.

Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka
Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka

Składniki:

  • 4 filety z karpia po ok. 170 g
  • sok z jednej cytryny
  • sól, pieprz
  • kilka łyżek mąki pszennej
  • olej
  • 500 g pieczarek
  • 1 średnia cebula
  • 150 g śmietany kwaśnej 18%
  • 150 g śmietany słodkiej 30%

Umyte i ewentualnie ponacinane filety z karpia ze skórą nacieramy z obu stron solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Obtaczamy w mące i smażymy z obu stron na rozgrzanym oleju, aż mąka się zrumieni. Rybę przekładamy do naczynia żaroodpornego.

Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na oleju. Dodajemy do niej umyte i pokrojone na ćwiartki pieczarki. Wszystko razem przesmażyć i przekładamy do garnka. Następnie dodajemy śmietanę kremówkę, a po chwili śmietanę kwaśną. Całość doprowadzamy do wrzenia i odparowujemy do uzyskania gęstej konsystencji. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Pieczarki w śmietanie rozkładamy na filetach i zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do około 200 stopni C przez około 5-7 minut.

Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka
Karp pod pierzynką pieczarkową – kuchnia podkarpacka


Więcej przepisów na podkarpackie specjały znajdziecie w zakładce

KUCHNIA PODKARPACKA

Zapraszam :)

6 komentarzy:

  1. Zawsze kupuję małe karpie, ponieważ te większe jak piszesz są gorsze w smaku. Przepis sobie zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aby pozbyć się ewentualnego, mulistego posmaku należy sprawione wcześniej i umyte kawałki ryby obłożyć plastrami cytryny i odstawić na noc do lodówki (następnego dnia przygotowujemy je wedle chęci) - u nas w rodzinie robimy tak "prewencyjnie" już od lat i nie wiemy, co to "mulisty posmak". Wszystkiego dobrego na Święta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miała tę radę na uwadze :) Dobrych Świąt :)

      Usuń
    2. Wyczytałem kiedyś, że za ten mulisty posmak odpowiada związek chemiczny zwany geosminą (odpowiedzialną m.in. za "ziemisty" zapach po deszczu; produkują ją jakieś mikroorganizmy - promienice bodajże), która w środowisku kwaśnym jest dezaktywowana/rozkłada się. Tyle nauka ;)

      Usuń
    3. Ciekawe jak to się ma do innych gatunków z tych samych, które posmaku mułu nie mają... :)

      Usuń
    4. Pojęcia nie mam, jednak ryba z plastrem cytryny to klasyka kuchni całego świata ;)

      Usuń

Z przyczyn technicznych komentarze przed publikacją będą weryfikowane.